Pierwszy raz w życiu jestem zadowolona z tytułu mojego posta :)))
Dzisiaj przychodzę do was z trochę luźniejszą atmosferą. Czasami wolę się odciągnąć od uwikłanego świata mody i wprowadzić trochę lifestylu. Wiem, że czasem znikam bez słowa i chciałabym to zmienić, ale jak już chyba kiedyś wspominałam - zaczęła się szkoła i kompletny brak czasu. Może byłoby ok, gdyby nie jedna sprawa który męczy mnie od połowy września. Może nie nazwałabym tego męczeniem, po prostu mój świat nagle stał się fajny o ile kilka dni temu z tego samego powodu się rujnuje.
Nie chcę mówić dokładnie o co chodzi, ponieważ nie sądzę, aby kogoś z was interesowało moje życie prywatne. Postanowiłam usiąść dzisiaj a spokojnie i do was napisać, bo jak już wyżej wspomniałam - od kilku dni moje życie wywróciło się do góry nogami. Nie mogę myśleć, uczyć się i już widzę jak dostaję te jedynki ze sprawdzianów i kartkówek. Jedyną rzeczą jaką się zajmuję to siedzenie z telefonem w ręku i jedzenie. Ja sama nazywam to depresją, bo nigdy nie lubiłam jeść. Przez całą podstawówkę nie jadałam śniadań ani w szkole ani w domu. Jadłam obiad, jak miałam ochotę to małą kolację. A teraz ciągle jem i to wcale nie ze względu na to, że jestem głodna.
Jestem typem człowieka, który jest lubiany przez towarzystwo, ciągle się śmieje. Teraz nie mogę i zaczynam udawać. Ludzie nie zrozumieją tego co się działo w moim życiu od połowy 1 klasy gimnazjum. Nigdy.
5 komentarze
Mam nadzieje, ze uda ci sie zalatwic ten problem i licze na dobry powrot :))
OdpowiedzUsuńDziękuję, wszytsko już się wyjaśniło.
UsuńJak już wspomnialaś każdy z nas ma jakieś problemy i uważam że jeśli potrzebujesz przerwy to możesz ją zrobić. Wiem, jak bardzo życie może wydawać się trudne, ale spójrz na to z innej perspektywy i może akurat problem się rozwiąże. Głowa do góry!
OdpowiedzUsuńDziękuję za radę, chyba juz po problemie i wracam z pozytywną energią :)
UsuńDziękuję za radę, chyba juz po problemie i wracam z pozytywną energią :)
Usuń