Witam wszystkich po kilku tygodniach nieobecności. To mi się zdarza. Wiadomo koniec roku i trochę brak czasu. Dzisiaj przychodzę do was z takim postem, który chciałam poświęcić wakacjom, muzyce. Będzie się o tyle różnił od "In love with music...", że nie wspomnę o miłości. Drugą część dokończę innym razem. Przede wszystkim chcę powiedzieć, że nie warto tak wszystkiego planować, bo  w moim przypadku i tak to nie wypali. Chyba wolę położyć się na łóżku, założyć słuchawki i posłuchać mojego nowego ulubionego zespołu My Chemical Romance.

Wiecie co jest w tym najgorsze? Ich muzyka jest tak dobra, pomyłka - była dobra. MCR zakończył swoją działalność 3 lata temu. Nie ma na co liczyć, że wrócą. Jednak ich muzyka została, nas już nie będzie, a oni tak. To się nazywa nieśmiertelność, skarbie. Muszę wam powiedzieć, że nie jestem pewna czy to lato będzie takie niesamowite. Chyba pierwszy raz w życiu chcę, żeby szkoła trwała dłużej. Mamy wakacje. Nie odczuwam tego jakoś zbytnio. Może kiedy tak naprawdę pojadę na drugi koniec Polski to dopiero to zrozumiem. A wy czujecie już tą atmosferę wakacji? Koniecznie się z tym ze mną podzielcie.

PS Czy wy też zauważyliście moje małe uzależnienie na temat Fistaszków (komiks)?

_________________________________________________________________________________

Hello everyone after a few weeks of absence. It happens to me. We know the end of the year, and some lack of time. Today I come to you with this post that I wanted to spend the holidays, music. It will be so much different from the "In love with music ...", not to mention love. The second part will finish another time. First of all I want to say it's not worth anything so planned, because in my case, and so it will not work. I think I will lie down on the bed, put on headphones and listen to my new favorite band My Chemical Romance.

You know what the worst part? Their music is so good, mistake - was good. MCR ceased its activities three years ago. There is every hope that they will return. However, their music has been, we have not, and they did. This is called immortality, honey. I must tell you that I'm not sure if this summer will be so amazing. Probably the first time in my life I want to school lasted longer. We have a holiday. I do not feel that somehow too. Maybe when you actually go to the other end of the Polish is just to understand. And you already feel the atmosphere of holiday? Be sure of this with me divide.

PS Do you also noticed my little dependence on Peanuts (comics)?

-PD